Dzisiaj jest sobota, więc aż dziwne, że wstaliśmy z mężem o normalnej porze, jak cywilizowani ludzie, u nas poranek zazwyczaj, zaczynał się od 11:00 w górę... a dziś o 6 rano już na nogach, moje zdziwienie niesamowite, ale okazało się, że mój mąż wpadł w taką rutynę dnia codziennego, że był przekonany, iż zaspał do pracy... hehehe :) Pies szczęśliwy, bo miał bonusowe wyjście na dwór :) A, że już wszyscy na nogach to czas na śniadanie, mąż zaproponował "jajecznicę na słoninie" moje kolejne zdziwienie, wręcz szok tego ranka "ale jak to na słoninie...". Jednak człowiek poznaje i uczy się całe życie. Wszystko jadłam "jajecznicę po Wiedeńsku z pomidorami", "jajecznicę z cebula i kiełbasą" itp., ale nigdy nie ze słoniną, moje zaskoczenie było takie, że nie wyszedł z tego smalec ani jajka pływające w ogromie tłuszczu, ale pyszna jajecznica o zaskakująco oryginalnym smaku, więc tak stwierdziłam, że podam przepis, mimo, że zapewne, każdy z was jadł w swoim życiu taką oto "prawdziwą jajecznicę na wiejskich jajkach..." i stwierdzi, że żadne to szałowe odkrycie, ale dla mnie natomiast był to kolejny nowy smak do kolekcji. Poczułam się wręcz jak Kolumb który odkrył właśnie Amerykę... :)
Wiejskie jajka... :) |
Jajecznica na słoninie...
SKŁADNIKI:
- 10 jajek
- kawałek słoniny
- sól i pieprz
DODATKI:
- pieczywo
- masło
- pomidory
PRZYGOTOWANIE:
Najpierw kroimy słoninę w drobną kostkę i wrzucamy ją na rozgrzaną patelni.
Zestawiamy patelnię z ognia i wbijamy wszystkie jajka, solimy i pieprzymy do smaku. Smażymy, aż jajka się zetną.
Na sam koniec kroimy pomidory lub inne ulubione warzywo na talerzyk i gotowe :).
Smacznego :)
Ten wpis jest klasycznym przykładem na to, jak z prostego przepisu na jajecznicę stworzyć artykuł, który aż chce się czytać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, życzę sukcesów i z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy!