piątek, 18 lipca 2014

Pianki limonkowe...

     Dzisiaj akurat robiłam porządki na moim regale z książkami i trafiłam na dawno zapomniany przepis. Pianki limonkowe według mojego ulubionego kucharza Gordona Ramsaya. Stwierdziłam, że w sumie mam wszystkie potrzebne składniki, więc czemu ich nie zrobić. Deser ten jest bardzo cierpki w smaku, ale orzeźwiający w upalne dni, fajnie można go przerabiać zmieniając tylko owoce.

Pianki limonkowe...


SKŁADNIKI:
- 4 limonki
- 200 ml śmietany kremówki 36%
- 200 g cukru pudru
- 2 białka z jajek
- 2 łyżeczki żelatyny 
- skórka z otartej limonek do dekoracji

PRZYGOTOWANIE:
     Najpierw rozpuszczamy żelatynę w dziesięciu łyżeczkach wody i odstawiamy do namoczenia. Następnie wyciskamy sok z limonek do miseczki, dopełniamy wodą tak aby było 200 ml płynu. Wszystko przelewamy do rondelka i wsypujemy polowe cukru pudru i rozpuszczamy na małym ogniu. Gdy nam się rozpuścić cukier, należy zwiększyć płomień i zagotować syrop. Zdejmujemy z ognia i dodajemy żelatynę. Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.




Następny etap to ubicie białek z resztą cukru, na sztywną bezę. Śmietanę kremówkę ubijamy chwilę i dodajemy do niej nasz syrop z limonek. Na sam koniec dodajemy ubite białka i mieszamy łyżką.




Na sam koniec przelewamy masę do pucharków i wkładamy do lodówki, aż stężeję.


Smacznego :)





czwartek, 17 lipca 2014

Młoda kapusta...

   Kończy nam się już okres warzyw "sezonowych", tak więc stwierdziłam, że będzie młoda kapusta. Anegdota z tym związana jest taka, że z tego miały powstać gołąbki... Wszystko ładnie, pięknie gdyby nie to, że idąc na zakupu z zamiarem kupienia składników na gołąbki, kupiłam wszystko prócz mięsa mielonego. Ok, myślę sobie, nic się kapuście nie stanie, jak pójdę po mięso jutro!!! Następnego dnia myślę: "A zrobię kapustę z mięsem mielonym bez zawijania"- zakupy,  brak mięsa mielonego - po raz kolejny!!! Więc bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze, a jeszcze lepiej bierz tabletki na pamieć!!! Kapusta się kończy, a ja nadal bez składników. Tak więc szybki rachunek w głowie, co mam w domu.... Kapusta jest! Marchewki są! Cebula też i koperek tez się znajdzie! Tak więc co nam pozostaje jak zrobienie zwykłej polskiej młodej kapusty? W sumie nic... Zatem zabierzmy się do roboty, bo kapusta dalej nie może czekać!

Młoda kapusta...

SKŁADNIKI:
- 1 główka młodej kapusty
- 2 młode marchewki
- 2 cebule cukrowe
- 1 pęczek koperku
- 1 pęczek szczypiorku
- 2 łyżki smalcu
- sól, pieprz
- szczypta cukru
- 2 łyżki ziarenek smaku

PRZYGOTOWANIE:
Kapustę kroimy w paski, podlewamy 1.5 szklanki wody (nie więcej bo kapusta puści sok), gotujemy aż zmniejszy swoją objętość  i dodajemy następne porcje kapusty. Następnie dodajemy ziarenka smaku i dusimy aż kapusta zredukuję swoją objętość w garnku.




Gdy kapusta zmięknie dodajemy pokrojoną w plasterki marchewkę. Gotujemy aż będzie miękka.



Jeśli mamy już wszystko w miarę miękkie, to na smalcu podsmażamy cebulkę ze szczypiorkiem i dodajemy do kapusty.




Na sam koniec gotowania dodajemy pokrojony świeży koperek, sól, pieprz i cukier do smaku.




Smacznego :)







Kurczak po indyjsku w sosie pomidorowo-maślanym...

  Pierwszy raz jadłam to danie w restauracji indyjskiej i tak mnie zainspirowało do zrobienia podobnego dania, że rok nad nim spędziłam, aż wyszło niemal idealne :) Kuchnia Indyjska jest dość ciężka, ale dzięki znakomitym przyprawom takim jak: kmin rzymski, kozieradka, curry itp.bez żadnych komplikacji to strawimy -  magia ziół zadziała bez problemu... Danie jest tak pyszne, że każdy się w nim zakocha... Tylko trzeba trzymać się ściśle przepisu, w tej kuchni nie ma zamienników!!! Tak więc zabieram Was w podróż po Indiach, krainie pachnącej tysiącem przypraw. :)

Kurczak po indyjsku w sosie pomidorowo-maślanym...
SKŁADNIKI:

- 1 podwójna pierś z kurczaka

- 1 mały jogurt naturalny

- 1 mała śmietana 18%

- 1 puszka pomidorów (ja użyłam pomidorów z chilli)

- 1 cebula
- 1 opakowanie przyprawy "Bombay Masala" Kotanyi
- 1 łyżka Garam Masala
- sól, pieprz 
- 1 łyżka masła

PRZYGOTOWANIE:
Najpierw myjmy i kroimy kurczaka w kostkę. Następnie robimy marynatę. Mieszamy 3 łyżki duże śmietany z 4 łyżkami jogurtu naturalnego i dodajemy całe opakowanie Bombay Masala  i 1 łyżkę Garam masala. Wszystko mieszamy i wstawiamy do lodówki na 1 godzinę a najlepiej na jedną noc.






Następnie kroimy cebulę w piórka i podsmażamy z 1 łyżeczką Garam Masala. dodajemy pomidory z puszki (do puszki po pomidorach wlewamy wodę i opłukujemy puszkę, wylewając zawartość do garnka). Następnie dodajemy kurczaka i dusimy 30-40 min aż mięso będzie miękkie. Na sam koniec dodajemy łyżkę masła i mieszamy. 





Następnie gotujemy ryż. Wodę do ryżu doprawiamy 1 płaską łyżką soli, 1 łyżką curry, kurkumy i 2 owocami kardamonu. Wszystko gotujemy 20- 30 min.



Gdy mamy wszystko gotowe, wykładamy na talerz. 



Smacznego :)


PS.  Jest jeszcze jeden sposób na zrobienie tego dania, w razie jakbyście nie mogli kupić mieszanki przypraw "Bombay Masala"

SKŁADNIKI NA MARYNATĘ DO KURCZAKA:
- 1 pierś z kurczaka
- 1 łyżeczka startego imbiru
-2 rozgniecione ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1 łyżeczka chilli
- 1/2 szklanki jogurtu naturalnego
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- 4 łyżki soku z cytryny lub limonki

SKŁADNIKI NA SOS:
- 2 łyżki oleju 
-1 łyżeczka startego imbiru
- 1 ząbek rozgniecionego czosnku
- 1 posiekana cebula
- 2 pokrojone pomidory
- 1 łyżeczka garam masala
- 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
- 1/2 łyżeczki ziaren kolendry
- 1/4 szklanki śmietany kwaśnej
- 1 łyżka masła
- sól do smaku


Przygotowanie

 Tak jak powyżej. ;)



środa, 16 lipca 2014

Jajka po wiedeńsku z grzankami...

"Jajka po wiedeńsku..." Niby takie proste, a jednak namęczyć się trzeba. Pamiętam, że za pierwszym razem, zanim wyszło mi prawidłowe jajko, to zmarnowałam ich chyba z 10 sztuk. Ile to człowiek musiał się nakombinować zanim coś zrobił. Jest dużo różnych sposobów na zrobienie takiego jajka. Mogą być na przykład gotowane w szklankach lub miseczkach z dodatkiem masła i przypraw, gotowane na łyżce, lub wbijane na wodę. Ja zrobię te wbijane na wodę. Trochę trudna technika jak na pierwszy raz dla kogoś, kto nie robił tego typu dania, ale jak to się mówi, człowiek uczy się na próbach i błędach. Sposób podawania tego dania zależy od nas samych. Może być ono podawane na grzance i polane sosem holenderskim, ułożone na liściach sałaty lub mieszance warzyw. Wszystko zależy od was samych i waszej inwencji twórczej. Tak więc zaczynajmy:


Jajka po wiedeńsku z grzankami...

SKŁADNIKI:
- 2 jajka
- 1.5 l wody
- 2 kromki pieczywa
- warzywa jako dodatek (według naszego pomysłu)
- sol, pieprz
- 1 łyżka octu 10%

SOS MUSZTARDOWY DO WARZYW:
- 1 łyżeczka musztardy
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 łyżki zimnej wody
- 1 łyżeczka octu winnego
- sól, pieprz
- pół łyżeczki ziół prowansalskich
- odrobina pieprzu ziołowego

PRZYGOTOWANIE:
Najpierw przygotujmy sobie warzywa na talerzu. Ja użyłam sałaty lodowej, cebuli, pomidorków koktajlowych i kilka ząbków marynowanego czosnku. wszystko polałam sosem musztardowym.



Następnie musimy zagotować wodę z solą i octem. Do miseczki wbijamy jajko (żeby łatwiej było nam je wlać do garnka). Gdy już nam się zagotuje woda, to zmniejszamy ogień do minimalnego.
Łyżką mieszamy wodę w garnku, tak aby powstał nam wir. Powoli wlewamy jajko i łyżka zakładamy białko na żółtko tak aby całe białko obkleiło nam żółtko. Gotujemy 2-3 minuty.





Teraz robimy grzanki. Kromki chleba smarujemy masłem i posypujemy ziołami prowansalskimi, następnie opiekamy je na suchej, teflonowej patelni, z obu stron.


Gdy mamy już wszystko gotowe, to układamy jajka na warzywach posypujemy pieprzem i solą, dodajemy grzanki.



Smacznego :)








wtorek, 15 lipca 2014

Makaron z zielonym pesto i grillowanym kurczakiem...

Ostatnio kupiłam słoiczek zielonego pesto. Podchodziłam do niego z dziesięć razy, ale za każdym razem brak pomysłu na danie z jego użyciem. Stwierdziłam, że trzeba w końcu przestać go unikać... Tak więc wzięłam w ręce nasze tytułowe pesto i zaczęłam analizować co z tego ugotować. Oczywiście bez żadnej koncepcji na to i przepisu, po prostu poszłam na żywioł. Muszę wam powiedzieć, że robiąc i jedząc pierwszy raz danie tego typu, to byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Pyszniejszej rzeczy nie jadłam nigdy w życiu!!! A tak się bałam tego maleńkiego słoiczka z zieloną, cudownie zaskakującą zawartością... Tak więc zabiorę was w krainę bazylii, czosnku i zielonych oliwek. Ruszajmy...


Makaron z zielonym pesto i grillowanym kurczakiem...
SKŁADNIKI:

- 1 podwójna pierś z kurczaka

- 1 słoiczek zielonego pesto

- 3-4 łyżki śmietany 18%

- 1 opakowanie zielonych oliwek

- 1 słoiczek suszonych pomidorów w zalewie

- 1 cebula cukrowa

- 3 duże ząbki czosnku

- świeża bazylia 

- 1 łyżeczka tymianku
- 1 łyżeczka rozmarynu
- 1 łyżeczka ziół dalmatyńskich 
- pół łyżeczki pieprzu ziołowego
- sól, pieprz
- opakowanie świeżego makaronu włoskiego

MARYNATA DO KURCZAKA:
- 4 łyżki sosu słodko- ostrego
- pół łyżeczki pieprzu cayenne (chilli) 

PRZYGOTOWANIE:
Kroimy naszą pierś w paski, w miseczce rozrabiamy marynatę i wkładamy w nią mięso. Odstawiamy na 30- 40 min.



Następnie rozgrzewamy olej na patelni. Podsmażamy przeciśnięty przez praskę czosnek, pokrojoną w piórka cebulę i listki świeżej bazylii. Posypujemy odrobiną soli i pieprzu.


Gdy już nam się poddusi cebula z czosnkiem dodajemy pesto, suszone pomidory pokrojone w paski i zielone oliwki przekrojone na pół lub w plasterki. Następnie dodajemy śmietanę i zioła.





Gdy mamy już gotowe pesto czas na grillowanie kurczaka i gotowanie makaronu.




Najlepiej podawać z sałatką grecką (przepis w następnym poście).


A jako dodatek do powyższego proponuje "Greckie Wakacje" czyli OUZO ze sprite lub woda mineralną i kostkami lodu. 


Smacznego :)