Obiecałam Wam parę postów wcześniej, że to już moje ostatnie danie z kuchni dalekiego wschodu, ale jednak okazało się, że w moich kuchennych zbiorach zawieruszyło się kilka główek bok choy. Patrząc na tę kapustę długo zastanawiałam się jak ją przetworzyć... Wykonałam szybki rzut oka na to, co znajduje się w mojej lodówce i przebiegło mi przez głowę ugotowanie zupy. Kompletnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, więc zaczęła się improwizacja. Muszę Wam powiedzieć, że moja wizja zupy w stylu chińskim mnie nawet zaskoczyła ;) W efekcie powstała zupa dobra na jesienne wieczory, dość mocno rozgrzewająca i aromatyczna :)
- 800 gr wołowiny, łopatki wieprzowej lub kurczaka ( ja użyłam wieprzowiny)
- 4-5 szklanek wody
- 1 gwiazdka anyżu
- 5 cm korzenia imbiru
- 5 cm korzenia galangalu
- 4 kapusty bok choy
- 60 ml sosu sojowego
- 4 małe suszone papryczki "whole chillies"
- 1 łyżeczka pieprzu syczuańskiego "szechuan pepper"
- 2 cebulki dymki + szczypiorek
- makaron ryżowy
- sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Wlewamy wodę do garnka. Po zagotowaniu dodajemy mięso, gwiazdkę anyżu, obrany galangal, imbir opalony nad ogniem, papryczki chilli, pieprz syczuański i sos sojowy i dodatkowo solimy i trochę pieprzymy.
Gdy nam mięso ugotuje się do miękkości, wyjmujemy go na talerzyk i kroimy w cienkie plastry. Następnie dodajemy pokrojoną kapustę bok choy, cebulkę dymkę i szczypiorek.
Teraz makaron ryżowy zalewamy wrzątkiem i moczymy pod przykryciem 3 minuty.
Gdy mamy już wszystko gotowe wykładamy makaron do miseczki zalewamy bulionem z warzywami dekorujemy plasterkami mięsa i szczypiorkiem.
Smacznego :)
cudowny kulinarny wypas :)
OdpowiedzUsuń